Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łukasz Różański kończy obóz w Bieszczadach. Wszedł na Tarnicę, przepłynął Solinę [WIDEO, ZDJĘCIA]

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Prywatne zdjęcia Łukasza Różańskiego
Łukasz Różański zakończył obóz w Bieszczadach, gdzie przygotowywał się do najważniejszej w jego karierze walki z Oscarem Rivasem o pas mistrza świata WBC w kategorii bridger.

- Wracam do Rzeszowa, tam przez najbliższy miesiąc będziemy kontynuować pracę, aż do 1 sierpnia. Wtedy lecimy do Stanów Zjednoczonych, a stamtąd do Kolumbii

– mówi Łukasz Różański, który w ostatnich dniach obozu pochwalił się w mediach społecznościowych wyjściem na najwyższy szczyt Bieszczadów Tarnicę oraz tym, że przepłynął w poprzek zalew Soliński.

- Jak się jest w Bieszczadach, to trzeba Tarnicę zaliczyć. To nic wielkiego dla mnie, choć było bardzo gorąco. Znacznie więcej sił kosztuje jazda rowerem po górkach, a takie treningi miałem regularni podczas tego wyjazdu. Dwa lub trzy razy w tygodniu jeździłem po 25 kilometrów, gdzie przewyższenia były po 1200 metrów, to potrafi dać w kość – mówi bokser. - Jeśli chodzi o przepłynięcie Soliny, to na studiach mieliśmy na obozach takie przepłynięcie w ramach zaliczenia. Teraz była ekipa z uczelni i płynęli, więc pomyślałem, że się podepnę.

Jak wygląda takie przepłynięcie?

- Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że rzucamy się do wody i płyniemy. Odbywa się to oczywiście w asyście. Płynie się grupą, a obok są dwie łodzie, które nas asekurują. Nawet do głowy by mi nie przyszło, żeby próbować tego w pojedynkę i bez asekuracji

- informuje Różański.

Różański spędziła w Bieszczadach ponad dwa tygodnie. Razem z nim byli tam trenerzy Marian Basiak i Krzysztof Przepióra, a także czterech młodych pięściarzy ze Stali Rzeszów. Dojeżdżał też trener przygotowania fizycznego Artur Płonka oraz Szymon Bajor, jeden z najlepszych w Polsce zawodników MMA w wadze ciężkiej, z którym Różański odbywał sparingi.

- Jestem bardzo zadowolony z tego obozu. Wykonaliśmy kawał roboty, waga zeszła do poziomu takiego, jaki chciałem, żeby był po tym obozie. Wylałem dużo potu i właśnie o to chodziło

– mówi bokser.

Walka Różańskiego z Oscarem Rivasem odbędzie się 13 sierpnia w Cali, to dwumilionowe miasto w Kolumbii, skąd pochodzi rywal rzeszowianina. Walka odbędzie się na tamtejszym stadionie i zakontraktowana jest w nowej, bo usankcjonowanej nieco ponad rok temu przez WBC, kategorii bridger (101,3 kg).

Rivas jest pierwszym historycznym mistrzem nowej kategorii. Po pas mistrza świata sięgnął w październiku ubiegłego roku, po tym jak pokonał Kanadyjczyka Ryana Rozickiego na punkty. Pojedynek z Różańskim będzie pierwszą obroną mistrzowskiego pasa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łukasz Różański kończy obóz w Bieszczadach. Wszedł na Tarnicę, przepłynął Solinę [WIDEO, ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na brzozow.naszemiasto.pl Nasze Miasto