Masz ochotę zjechać na hulajnodze z góry? Niebawem ta atrakcja będzie dostępna w Bieszczadach

Hulajnogi już niebawem pojawią się w Centrum Turystyki Aktywnej i Sportu BIESZCZAD.ski w Wańkowej. To kolejny projekt, który Janusz Demkowicz wdraża w życie wspólnie z gminą Olszanica. Ta mała bieszczadzka gmina, położona w sąsiedztwie słynnych Ustrzyk Dolnych, nie miała wiele do zaproponowania turystom, aż pojawiły się tu Bieszczadzkie Drezyny Rowerowe, a następnie Szkoła Rzemiosła. Wisienką na torcie stała się stacja narciarska w Wańkowej, która zaczyna zamieniać się w ośrodek aktywności, zarówno zimowej, jak i letniej.

Janusz Demkowicz wpadł na pomysł wprowadzenie nowej atrakcji do Wańkowej, gdy zobaczył hulajnogi górskie w Alpach. Rozwiązania tam stosowane są przenoszone do gminy Olszanica, która ma ambicje stać się drugim Tyrolem, choć oczywiście w mniejszej skali.

– To bardzo popularny sposób w Europie zachodniej, w Alpach na zagospodarowanie infrastruktury zimowej, czyli na wyciągach – podkreśla Janusz Demkowicz. – Z tego, co tam się dzieje staramy się wyciągać wnioski, dlatego postanowiliśmy stworzyć bardzo podobną atrakcję na wyciągu w Wańkowej.

W Polsce moda na górskie hulajnogi zaczyna powoli rozwijać się, ale w Wańkowej ta atrakcja stanie się pierwszoplanową w kraju. Turyści do dyspozycji będą mieli aż 70 hulterów dla dorosłych i 20 dla dzieci.

Hulajnogi będą wyciągane w górę środkiem transportu. Turyści nie będą musieli iść na szczyt, ale w cenie zjazdu hulajnogą będzie atrakcyjny ze względu na roztaczające się widoki, wjazd wyciągiem na górę. Wyciąg będzie jeździł wolniej niż zimą, dlatego będzie czas na napawanie się pięknym krajobrazem. Na górze turyści będą mieli do wyboru kilka atrakcji. Oprócz zjazdu słynną już najdłuższą tyrolką w Polsce, będą mogli wybrać zjazd hulterem.

Konstrukcja bieszczadzkiej hulajnogi terenowej jest rodzimego autorstwa spółki Janusza Demkowicza. Produkuje się ją ze stali.

– To są przewymiarowane hulajnogi na większych kołach. Zjazd na tych pojazdach odbywa się grawitacyjnie – opisuje nasz rozmówca.

Hulajnogi są produkowane w gminie Olszanica, co cieszy zarówno pomysłodawcę, jak i władze gminy. Przetarg na ich produkcję wygrał lokalny warsztat z Uherzec Mineralnych.

– Zależy nam na tym, by pieniądze zostawały u nas i pomagały w dalszym rozwoju – podkreśla tour-operator.

Organizatorzy zakładają, że będzie to atrakcja dla wszystkich, dla rodzin i grup wycieczkowych.

– Trasy będą tak poprowadzone, by zjazd na hulterze był bezpieczny, bo to nie będzie sport dla wyczynowców. W założeniu ma być to aktywność rodzinna – tłumaczy Janusz Demkowicz.

Każdy gość zostanie wyposażony w profesjonalny kask i ochraniacze na łokcie i kolana. Dzieci do dyspozycji będą miały super bezpieczną trasę.

– W Polsce powstaje wiele nowych atrakcji turystycznych i nam udało się dobić do grupy tych mega popularnych – o całokształcie swojej działalności mówi Demkowicz. – Ale o ile dodatkowa bardzo fajna atrakcja w Warszawie czy Krakowie nikogo już nie „zbawi”, to nas „zbawi”, bo w północnych Bieszczadach do tej pory nic nie było.