Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Specjalistyczny w Pile: chirurdzy biją na alarm

Ewa Auer
Szpital Specjalistyczny w Pile: od lewej: Maciej Stachowiak, chirurg onkolog, dr Karol Nowicki, ordynator i dr Wojciech Ptasznik, chirurg naczyniowy
Szpital Specjalistyczny w Pile: od lewej: Maciej Stachowiak, chirurg onkolog, dr Karol Nowicki, ordynator i dr Wojciech Ptasznik, chirurg naczyniowy Ewa Auer
Lekarze z oddziału chirurgii Szpitala Specjalistycznego w Pile boją się, że oszczędnościowa polityka NFZ i dyrekcji doprowadzi do spadku liczby operacji, co jeszcze wydłuży kolejkę pacjentów.

Chirurdzy ze Szpitala Specjalistycznego w Pile biją na alarm: - Każe nam się oszczędzać kosztem pacjentów. Liczą się tylko cyfry, bilans, a nie pacjent, który na zabiegi będzie czekał w coraz dłuższych kolejkach - mówi dr Karol Nowicki, ordynator oddziału chirurgii.

Skąd ten żal i niepokój? Oddział należy do jednych z największych w szpitalu, tu bowiem przeprowadzane są operacje onkologiczne, naczyniowe i na pacjentach z urazami. Tylko w ubiegłym roku wykonano ich w sumie 1316, w tym aż 937 planowych. Większość z nich to skomplikowane operacje ratujące życie:

- Wykonaliśmy 109 operacji raka piersi, 97 raka jelita grubego, 10 raka żołądka, 18 zbiegów resekcji trzustki - wylicza dr Nowicki.

Do tego wykonano 147 zabiegów endoskopowych na drogach żółciowych, wstawiono 24 protezy po zabiegach nowotworowych, w tym cztery przełyku. Do tego trzeba doliczyć badania diagnostyczne: 284 gastroskopie i 214 kolonoskopii. Na oddziale wykonywane są też zabiegi naczyniowe, w sumie w 2014 roku wykonano ich 112 i to bardzo skomplikowanych, na przykład 7 usunięcia tętniaków z aorty brzusznej, 5 z tętnicy szyjnej. Wiele z nich przeprowadzanych jest najnowszymi metodami.

Środków, niestety, jest coraz mniej i oddział wygenerował duży dług. W ubiegłym roku około 2 mln zł. Dlatego dyrekcja każe lekarzom oszczędzać. Ale to zdaniem medyków mocno ograniczy liczbę zabiegów, zwłaszcza tych wykonywanych nowatorskimi metodami, dzięki którym pacjenci cierpią mniej i szybciej wracają do domu.

- Mamy możliwość operowania raka jelita grubego za pomocą laparoskopu. Ale wykupiliśmy sprzęt jedynie na 12 takich zabiegów i to tylko dzięki pomocy Stowarzyszenia Pomocy Chirurgii Pilskiej, które przekazało nam 84 tysiące złotych. Apelujemy więc do dyrekcji szpitala, do władz starostwa, by dołożyły starań i zorganizowały więcej pieniędzy - dodaje ordynator Nowicki.

Kilka lat temu wprowadzono na oddziale nowatorską metodę wszczepiania stentów, za pomocą której leczy się zaatakowane miażdżycą tętnice. Ale i te procedury zostały mocno ograniczone.

- Mamy kłopot z dojściem do sprzętu, bo środki na pacjentów "naczyniowych" wyniosły w ubiegłym roku jedynie 500 tysięcy złotych - żali się dr Wojciech Ptasznik, chirurg naczyniowy.

>>> Kliknij też: Szpital Specjalistyczny w Pile: wszystkie informacje w jednym miejscu

Te skomplikowane zabiegi wykonywane są tylko w czterech ośrodkach w Wielkopolsce, w dwóch w Poznaniu, w Kaliszu i właśnie w Pile. Dla porównania Kalisz w ubiegłym roku dostał na nie 3,5 mln zł.

Szpital Specjalistyczny w Pile: onkologia także mocno protestuje.

Doktor Maciej Stachowiak, chirurg onkolog ubolewa z kolei nad pakietem onkologicznym.

- Idea jest dobra, gorzej z jej realizacją. W ramach nowej procedury leczymy 30 pacjentów onkologicznych. Żaden jednak nie trafił do nas od lekarza rodzinnego. Sami zakładamy im "zielone karty", nie wiedząc nawet czy system elektroniczny ich przyjmie. To z kolei wiąże się z zapłatą szpitalowi za tych pacjentów - tłumaczy.

Lekarze zgodnie twierdzą, że chorych na nowotwory będzie przybywać, a ich leczenie jest drogie. Dlatego czas już wydzielić oddział chirurgii onkologicznej od ogólnej i naczyniowej.

- Obawiamy się jednak, że przy oszczędnościach, jakie nam się narzuca, zmiany pójdą w kierunku ograniczania specjalizacji w szpitalu - mówią.

Rafał Szuca, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile jest zaskoczony tak ostrym wystąpieniem lekarzy, zaznaczając, że nie jest to stanowisko medyków z całego szpitala.

- Prawda jak zwykle leży po środku. Pieniądze zakontraktowane na ten rok są porównywalne do tych, jakie były w minionym roku, a nawet w niektórych przypadkach trochę wyższe: na przykład na chemioterapię. Trwa zresztą jeszcze podpisywanie ostatnich aneksów, w tym właśnie na chirurgię naczyniową. Rozumiem, że potrzeby oddziału chirurgii są większe niż środki, które pozyskujemy w ramach kontraktu z NFZ. Ale podobnie jest na wielu innych oddziałach szpitala. Też wykonują nadwyżki, mają większy potencjał niż środki. Jeśli chodzi o pakiet onkologiczny to wszyscy się go uczymy, pilski szpital nie jest wyjątkiem. Nie możemy już dzisiaj zakładać, że te procedury nie będą opłacone.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto